Rio – Antirio, najsłynniejszy most Grecji
Pierwszego dnia przebiegła nim sztafeta ognia olimpijskiego, zmierzająca do Aten. Dziś dziennie pokonuje go ponad dziesięć tysięcy samochodów. Oddany do użytku przed planowanym terminem, połączył zachodnią część Peloponezu z kontynentem – duma współczesnej Grecji, najdłuższy most wantowy w Europie.
Zanim powstał, jedynym sposobem przedostania się na drugi brzeg Zatoki było złapanie promu. Wprawdzie komunikacja promowa funkcjonowała i nadal funkcjonuje wzorcowo, przeprawy zajmują trochę czasu i są uzależnione od pogody.
Budowa mostu trwała sześć lat i pochłonęła grube miliony euro. Jednak projekt nie był prosty – ze względu na aktywność sejsmiczną w regionie, zwykła konstrukcja mogła się nie sprawdzić. O tym, że na Peloponezie od czasu do czasu solidnie trzęsie, mogłam się przekonać na własnej skórze. Architekci zapewniają, że Rio – Antirio wytrzyma wstrząsy sejsmiczne nawet o sile ponad 7 w skali Richtera. Chrzest bojowy ma już za sobą – kilka lat temu po trzęsieniu ziemi most musiał przejść nieduży remont.
Informacje praktyczne: przejazd mostem dla samochodu osobowego kosztuje ok. 13 euro. Tańszą opcją jest skorzystanie z promów, które kursują co 15-30 minut po obu stronach mostu – 6,50 euro. Prom dla pieszych jest bezpłatny, a przy okazji można podziwiać most w pełnej okazałości.
Wejście na most dla pieszych również jest bezpłatne, można więc wybrać się na 3km spacer w jedną stronę, a wrócić promem.