Dzień targowy
Jest piątek, ósma rano. Budzi mnie wielkie poruszenie za oknem. Do zaspanej świadomości docierają odgłosy skuterów i samochodów. Jak na małe miasteczko, ruch dzisiaj nadzwyczaj duży. Nic dziwnego – piątek w Xylokastro to dzień targowy. Z owocami swojej pracy zjeżdżają się rolnicy, hodowcy kur i rybacy, a za nimi ciągną spragnieni świeżych produktów mieszkańcy najbliższych okolic.
Jak to robią Grecy?
Dla wielu Greków zakupy na bazarku to przede wszystkim duża oszczędność. Ceny są znacznie niższe, niż w supermarketach, a produkty są świeże i ekologiczne. Przed końcem, czyli około południa, ceny najczęściej spadają jeszcze bardziej. Ale to z rana można dostać największą rybę, najlepsze krewetki i najbardziej dorodne okazy warzyw. Na greckich bazarkach nie ma zwyczaju targowania się, chyba, że ktoś kupuje dużą ilość towaru.
Co kupować na bazarku?
Wszystkie produkty, sprzedawane na bazarku, są pochodzenia lokalnego. Najlepsze są więc produkty sezonowe, można mieć pewność, że będą najświeższe. Na bazarku można kupić również zioła oraz herbatę górską, domowe wino i oliwę. Wino, jak i wiele innych produktów, warto spróbować i dopiero wtedy zdecydować o zakupie.
Wśród owoców morza na uwagę zasługują krewetki i kalmary, które są dwukrotnie tańsze, niż w sklepie. W przypadku dużych ryb można kupić tylko kawałek, choć jestem pewna, że pieczona w całości pięknie prezentowałaby się na rodzinnym obiedzie.
Gdzie i kiedy?
Bazary odbywają się regularnie prawie w każdym mieście i miasteczku Peloponezu. Są to zazwyczaj czwartki, piątki (Xylokastro), soboty (Korynt, Patras) od wczesnych godzin rannych do południa.